Sejm bardzo szybko uchwalił ustawę wprowadzającą do naszego prawa obligacje kapitałowe (contingent convertibles, CoCos)[1]. Bardzo ciekawy instrument i zupełnie nowa konstrukcja. Jednym zdaniem: obligacja kapitałowa to taka obligacja, która może być zamieniona na akcje emitenta, przy czym o konwersji może zadecydować emitent, jeśli zajdzie tzw. zdarzenie inicjujące, opisane w warunkach emisji.
Obligacje kapitałowe będą mogły być zaliczane do kapitałów własnych instytucji finansowych będących ich emitentami, co będzie nową metodą gromadzenia kapitałów regulacyjnych. Obligacje kapitałowe będą emitowane w celu zakwalifikowania ich do funduszy własnych, jako instrumenty dodatkowe w Tier I lub instrumenty w Tier II lub do środków własnych. W tym wpisie nie chcę zajmować się szczegółami dotyczącymi kwalifikacji tych instrumentów do poszczególnych kapitałów, a ograniczę się do przedstawienia samej konstrukcji i mechaniki podwyższania kapitału zakładowego emitenta poprzez ich konwersję.
Przed nami prace sejmowe, ale na razie projekt przewiduje, że:
- emitentem mogą być wyłącznie niektóre instytucje finansowe: banki krajowe, domy maklerskie, krajowe zakłady ubezpieczeń oraz krajowe zakłady reasekuracji;
- minimalny nominał obligacji kapitałowych to 400.000 złotych (lub równowartość w innej walucie);
- obrót pierwotny i wtórny (obejmowanie i nabywanie) możliwy wyłącznie pomiędzy klientami profesjonalnymi (bez możliwości uznania za klienta profesjonalnego na wniosek osoby, która nim nie jest).
Będzie to instrument dla dużych dziewczynek i dużych chłopców.
Ważne jest również, że obligacja kapitałowa:
- nie może zostać zabezpieczona;
- może zostać skonwertowana na akcje emitenta wyłącznie w przypadku, gdy emitent jest spółką akcyjną.
Kluczowym pojęciem jest „zdarzenie inicjujące”. Takie zdarzenie, a właściwie lista takich zdarzeń powinna być wskazana w warunkach emisji obligacji kapitałowych wraz z opisem ryzyk z nimi związanych. Wskazane w przepisach zdarzenia inicjujące są sytuacjami niespełniania wymogów kapitałowych przez instytucję finansową (spadek współczynników kapitałowych, niezgodność z kapitałowym wymogiem wypłacalności).
Póki nie nastąpi zdarzenie inicjujące, póty obligacja działa jak klasyczna obligacja. Dopiero wystąpienie zdarzenia inicjującego może być początkiem gruntownych zmian, aż po zamianę obligacji na akcję, czyli konwersję długu na kapitał. Odwrotnie niż w przypadku obligacji zamiennych, przy obligacjach kapitałowych inicjatywę co do zamiany obligacji na akcje ma emitent, a nie obligatariusz. Wystąpienie zdarzenia inicjującego skutkuje powstaniem po stronie emitenta prawa do zamiany obligacji na akcje. Jest to uprawnienie kształtujące, wobec którego obligatariuszowi nie przysługują, żadne środki sprzeciwu. Z istoty obligacji kapitałowej wynika, że w wypadku postania zdarzenia inicjującego emitent będzie miał prawo do konwersji obligacji kapitałowej na własne akcje. To emitent może skonwertować własny dług na własne akcje, a obligatariusza (wierzyciela) zamienić na akcjonariusza.
Z perspektywy zamiany obligacji na akcje, obligacja kapitałowa jest przeciwieństwem obligacji zamiennej. W obligacji zamiennej prawo do zamiany ma obligatariusz, a przy obligacji kapitałowej uprawniony jest emitent, przy czym emitent nie ma swobody wyboru momentu zamiany, a może to zrobić dopiero po zaistnieniu zdarzenia inicjującego[2].
Emisja obligacji kapitałowych musi być połączona z „podwyższeniem kapitału zakładowego w drodze zamiany obligacji kapitałowych na akcje”. Przepisy o tym podwyższeniu umieszczono w tym samym rozdziale co regulacje kapitału warunkowego i docelowego[3]. I słusznie, bo mają ze sobą bardzo wiele wspólnego.
Zarówno uchwałę o emisji obligacji kapitałowych, jak i specyficzną uchwałę podwyższeniową podejmuje walne zgromadzenia emitenta.
Uchwała o „podwyższeniu kapitału zakładowego w drodze zamiany obligacji kapitałowych na akcje” powinna się jakoś zgrabniej nazywać. Mamy takie sympatyczne nazwy, jak „kapitał docelowy”, czy nawet dłuższe, ale też przyjemne „warunkowe podwyższenie kapitału zakładowego”. A tu taki potworek. Trzeba jednak z nim żyć.
Sama uchwała zawiera upoważnienie zarządu do przyznania akcji w przypadku wystąpienia zdarzenia inicjującego. Takie upoważnienie musi znaleźć się z statucie spółki. Mamy więc kopię rozwiązania z kapitału docelowego. Zarząd zostaje upoważniony do przyznania akcji obligatariuszom uprawnionym z obligacji kapitałowych, jeśli zajdzie zdarzenie inicjujące.
Uchwała określa w szczególności:
- maksymalną wartość nominalną podwyższenia kapitału zakładowego;
Nie ma więc obowiązku wskazania maksymalnej ilości akcji, a wystarcza maksymalny ich nominał. Dzięki temu upoważnienie nie będzie musiało być korygowane w wypadku zmiany wysokości nominału akcji emitenta.
- cel podwyższenia kapitału zakładowego;
Celem tym będzie oczywiście utworzenia akcji, które będą mogły być przyznane obligatariuszom uprawnionym z obligacji kapitałowych w zamian za te obligacje.
- osoby uprawnione do akcji;
Będą to obligatariusze uprawnieni z obligacji kapitałowych.
- rodzaj emitowanych akcji.
Wybór jest dość ograniczony. Albo imienne albo okazicielskie. W żadnym wypadku zarząd nie może przyznawać akcji uprzywilejowanych ani uprawnień osobistych.
Uchwała jest zgłaszana do sądu rejestrowego i ogłaszana.
Procedura konwersji obligacji kapitałowych przebiega następująco:
- wystąpienie zdarzenia inicjującego;
- podjęcie uchwały zarządu emitenta o przyznaniu akcji, przy czym:
- uchwała jest podejmowana w terminie 21 dni od zdarzenia inicjującego;
- nowe akcje nie wymagają objęcia, ale mogą być przyznane wyłącznie w zamian za w pełni opłacone obligacje kapitałowe;
- złożenie przez emitenta wniosku o rejestrację akcji w rejestrze KDPW (albo w rejestrze akcjonariuszy);
- zapisanie akcji na rachunkach papierów wartościowych lub rachunkach zbiorczych (albo w rejestrze akcjonariuszy), przy czym z momentem zapisania akcji na rachunkach albo w rejestrze:
- przyznanie akcji staje się skuteczne;
- następuje nabycie praw z akcji;
- następuje podwyższenie kapitału zakładowego, więc mamy kolejny wyjątek od konstytutywnego charakteru wpisu rejestru KRS (rozwiązanie tożsame jak przy konwersji akcji w ramach warunkowego podwyższenia – art. 451 i 452 KSH);
- złożenie przez emitenta wniosku o wpis podwyższenia kapitału zakładowego do rejestru KRS;
- dokonanie przez sąd deklaratoryjnego wpisu do rejestru KRS.
W sumie łatwo i przyjemnie, po drodze przećwiczonej przez konwersje warrantów subskrypcyjnych i obligacji zamiennych w ramach warunkowego podwyższenia kapitału zakładowego.
Konstrukcyjnie mamy więc zupełnie nowe dla naszego systemu rozwiązanie. Szkoda, że będzie miało tak wąskie zastosowanie. Na szczęście nasze regulacje są jest na tyle elastyczne, że przy odrobinie wyobraźni można na podstawie już istniejących przepisów skonstruować zarówno obligacje odwrotnie zamienne (opcja zamiany po stronie emitenta), jak i akcje zamienne na obligacje.
[1] ustawa z dnia 9 marca 2023 r. o zmianie ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi, ustawy o obligacjach, ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji oraz niektórych innych ustaw; https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=2992
[2] Oczywiście prawo zamiany obligacji zamiennej też może być ograniczone w warunkach emisji. Poza klasycznymi ograniczeniami co do terminu zamiany (tzw. okienka konwersyjne), może wprowadzić do warunków emisji swoiste zdarzenia inicjujące, czyli uzależnić powstanie prawa konwersji od zaistnienia określonych zdarzeń. Jednak ograniczenie takie nie wynika z przepisów ustawy.
[3] W tytule III w dziale II tytuł rozdziału 5