Artykuł

Jedna akcja LPP warta tysiące złotych

Kurs akcji LPP S.A. przekroczył właśnie kolejną barierę. Za jedną akcję trzeba zapłacić już ponad 8.500 (osiem tysięcy pięćset) złotych. W większości przypadków, gdy kurs akcji przekracza pewien poziom dokonywany jest podział akcji (split), który zapewnia odpowiednią płynność. W przypadkach pewnych spółek jednak tak się nie dzieje. Przywileje głosowe  Przyczyna dla której nie jest dokonywany split akcji leży w przepisach prawa spółek (tym razem sprawa nie rozbija się o podatki !). Część spółek notowanych na Giełdzie, w tym oczywiście LPP, ale i np. Stalprodukt powstało jeszcze pod rządami kodeksu handlowego z 1934 r. Jego przepisy przewidywały, że statut może przyznawać jednej akcji nie więcej niż pięć głosów na walnym zgromadzeniu. Część spółek z takiej możliwości korzystała. Uprzywilejowane akcje pozostawały imienne i nie były wprowadzane do obrotu giełdowego. Gdy 1 stycznia 2001 r. KSH zastąpiło Kodeks handlowy przywileje te nie wygasły. Zasadą jest, że pozostają w mocy uprawnienia akcjonariuszy nabyte

Dowiedz się więcej

Kurs akcji LPP S.A. przekroczył właśnie kolejną barierę. Za jedną akcję trzeba zapłacić już ponad 8.500 (osiem tysięcy pięćset) złotych. W większości przypadków, gdy kurs akcji przekracza pewien poziom dokonywany jest podział akcji (split), który zapewnia odpowiednią płynność. W przypadkach pewnych spółek jednak tak się nie dzieje.

Fotolia_ZielonyChłopiec_XSPrzywileje głosowe 

Przyczyna dla której nie jest dokonywany split akcji leży w przepisach prawa spółek (tym razem sprawa nie rozbija się o podatki !). Część spółek notowanych na Giełdzie, w tym oczywiście LPP, ale i np. Stalprodukt powstało jeszcze pod rządami kodeksu handlowego z 1934 r. Jego przepisy przewidywały, że statut może przyznawać jednej akcji nie więcej niż pięć głosów na walnym zgromadzeniu. Część spółek z takiej możliwości korzystała. Uprzywilejowane akcje pozostawały imienne i nie były wprowadzane do obrotu giełdowego.

Gdy 1 stycznia 2001 r. KSH zastąpiło Kodeks handlowy przywileje te nie wygasły. Zasadą jest, że pozostają w mocy uprawnienia akcjonariuszy nabyte przed dniem wejścia w życie KSH. Dotyczy to oczywiście uprawnień nabytych pod rządami Kodeksu handlowego, a i nawet poprzednich regulacji. Ochrona praw nabytych rozciąga się nawet na uprawnienia, które nie są przewidziane w KSH oraz te których zakres przewidziany przez KSH jest mniejszy. Na grunice KSH maksymalny poziom uprzywilejowania to dwa głosy na jedną akcję. Mimo to – właśnie w oparciu o zasadę ochrony praw nabytych – akcjonariusze, którzy na podstawie Kodeksu handlowego uzyskali przywileje głosowe w większym zakresie (np. 5 głosów na akcję), utrzymują je. W ten sposób możliwe jest obecnie korzystanie z przywilejów akcyjnych nie przewidzianych w KSH.

Dlaczego nie obniżyć nominału akcji ?

Wszystko teoretycznie wygląda pięknie. Skoro akcjonariusze mimo wejścia w życie KSH utrzymali przywileje głosowe, to dokonany teraz podział akcji (obniżenie nominału) nie powinien unicestwić tych przywilejów. W wyniku podziału obniży się jedynie wartość nominalna każdej akcji, zwiększy ich łączna ilość, przy czym wysokość kapitału zakładowego nie zmieni się. Nawet oznaczenia serii pozostaną te same.

Problem jednak w tym, że nikt nie da gwarancji tego, że w momencie podziału akcji i powstania nowych akcji o zmniejszonym nominale przywileje głosowe nie wygasną. Możliwe jest tworzenie opasłych opracowań, z szeroką argumentacją prawniczą, ale ryzyko przyjęcia odmiennego stanowiska jest nieusuwalne. Nie ma sensu go podejmować i stawiać na szali obniżenia siły swoich głosów, szczególnie w spółce której kapitalizacja przekracza już 15,5 mld zł.

Podziel się z wiedzą z innymi

Share on twitter
Udostępnij
Share on facebook
Udostępnij
Share on linkedin
Udostępnij

Podobne artykuły

Komentarze

Możliwość komentowania została wyłączona.