
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wszystkie dotychczasowe akcje CEDC przestały istnieć. Nowe akcje spółki przypadły Roust Trading Ltd., kontrolowanej przez pana Roustama Tariko. Polscy akcjonariusze nie otrzymali i nie otrzymają żadnej rekompensaty. Logika postępowania reorganizacyjnego jest nieubłagana. Interesy akcjonariuszy bankruta, jakim był CEDC, musiały ustąpić przed interesami wierzycieli. W ramach reorganizacji udało się utrzymać przedsiębiorstwo i działalność CEDC, lecz niestety kosztem wierzycieli (redukcje długu) i dotychczasowych akcjonariuszy (anulowanie akcji).
W Polskiej rzeczywistości scenariusz takich procesów jest niestety zwykle inny. Ogłaszana jest upadłość likwidacyjna. W jej ramach syndyk sprzedaje po kawałku cały majątek upadłej spółki w kilkuletnim co najmniej postępowaniu, a dotychczasowy biznes nie jest ratowany jako całość. Tracą wszyscy. Zarówno wierzyciele, kontrahenci (dostawcy, podwykonawcy, kooperanci), pracownicy, jak i akcjonariusze. Ci ostatni też nie dostają nic. Mają nic nie warte akcje upadłego, które po zakończeniu likwidacji też przestają istnieć. Amerykański model szybkiej restrukturyzacji pozwala przynajmniej na ochronę interesów niektórych zainteresowanych. Z szerszej perspektywy jest to rozwiązanie zdecydowanie lepsze i bardziej efektywne.
Inne wpisy dotyczące CEDC:
Znikające akcje i pieniądze akcjonariuszy CEDC (23.4.2013)
Ostatnie formalności do anulowania akcji CEDC (24.5.2013)
Jeszcze raz o restrukturyzacji CEDC (24.6.2013)
Możliwość komentowania została wyłączona.